czerwca 01, 2016

Calzone z kurczakiem, groszkiem i pesto

Wspominałam już, jak bardzo lubię przygotowywać większą porcję ciasta na pizzę. Zamrażam je, a później przygotowuję z niego szybki obiad lub kolację w te dni, kiedy nie mam czasu gotować. Dziś przedstawiam właśnie taki łatwe danie - drożdżowy pieróg nadziany tym, co akurat miałam pod ręką:) Myślę, że z takiego kuchennego recyklingu powstają najsmaczniejsze potrawy, dlatego zachęcam, do stworzenia własnego farszu. Ja użyłam mięsa z rosołu, ale sprawdzą się także kawałki pieczonego, smażonego lub gotowanego kurczaka, indyka czy wieprzowiny. Smacznego:)

ok. 450 g ciasta na pizzę (po wyrośnięciu),
mięso z dwóch całych udek kurczaka (smażone, gotowane lub pieczone),
1/2-3/4 szklanki groszku (mrożonego lub świeżego),
2 łodygi selera naciowego,
garść świeżego szpinaku,
mała cebula lub biała część pora,
2 ząbki czosnku,
4 łyżeczki zielonego pesto,
opcjonalnie kilka łyżek startego parmezanu,
2-3 łyżki natki pietruszki,
przyprawy do smaku: sól, pieprz, słodka i ostra papryka, tymianek

Mięso pokroić na małe kawałki lub poszarpać widelcem. Na małej ilości tłuszczu przesmażyć drobno posiekaną cebulę i seler. Po kilku minutach dodać kawałki kurczaka, groszek i drobno posiekany czosnek. Przyprawić. Dodać natkę pietruszki i liście szpinaku, wymieszać, ostudzić.Wyrośnięte ciasto podzielić na dwie części. Każdą rozciągnąć palcami na kształt koła (ok. 25-30 cm średnicy; warto podsypać blat odrobiną mąki) i posmarować pesto. Na środku każdego koła układać farsz, ewentualnie posypać parmezanem. Zlepiać brzegi ciasta na kształt pieroga. Na środku każdego z nich zrobić małe nacięcie. Calzone ostrożnie umieścić na blaszce, piec w 200 stopniach ok. 25-30 minut.

34 komentarze:

  1. To dość dziwne, ale calzone to ja jadłam raz, może góra dwa razy w całym życiu. Ewentualnie jakieś domowe podróby. Takiego pięknego i smakowitego na pewno nie jadłam. A ten farsz zawiera wszystko, co uwielbiam, także w ogóle bomba! Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ach jak pysznie :) patent z zamrażaniem ciasta super...

    OdpowiedzUsuń
  3. Nigdy nie jadłam, ale intryguje mnie.

    OdpowiedzUsuń
  4. O, to to ja muszę koniecznie wypróbować. Nigdy nie jadłam, ale wygląda to smacznie :) tylko co dać zamiast groszku?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cokolwiek:) Ja dałam groszek, bo zawsze mam mrożony w lodówce, ale pokombinuj z innymi składnikami. Możesz dać kukurydzę, pieczarki, paprykę, fasolę... Smak będzie inny, ale ma być tak, jak lubisz:)

      Usuń
  5. Fajny pomysłna mięso z rosołu, którego nikt u mnie w domu nie lubi

    OdpowiedzUsuń
  6. nigdy nie mroziłam ciasta na pizzę, muszę spróbować :) zawsze się obawiałam, że wtedy drożdże nie będą rosnąć.

    OdpowiedzUsuń
  7. Głodna przeglądam blogi i mam! Podsunęłaś mi pomysł na jutrzejszy obiad. :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Zgadzam się z Tobą, że takie jedzonko z pozostałości z obiadu albo z tego co zalega w lodówce jest najlepsze :) Powstają nowe, ciekawe połączenia :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Świetne calzone. Farsz bardzo fajny. No i fajny pomysł na zagospodarowanie mięsa z rosołu :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Kochana jak to wygląda! Zaraz zjem monitor... :-D
    Świetne przepisy, obserwuję i zostaję na dłużej! :-)

    OdpowiedzUsuń
  11. Świetny farsz, można powiedzieć nieźle nadziane :)

    OdpowiedzUsuń
  12. uwielbiam calzone! mogłabym jeść, i jeść i jeśc.. :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Pyszności, przepis zapisuje do wykorzystania ;-)

    OdpowiedzUsuń
  14. Z chęcią spróbowałabym jak to danie smakuje :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Wygląda bardzo pysznie! Super przepis :)

    OdpowiedzUsuń
  16. o kochana rozwaliłaś system:D

    OdpowiedzUsuń
  17. Kurczę muszę to zrobić, zawsze to jakaś odmiana w kuchni

    OdpowiedzUsuń
  18. Nie jadam calzone, musi być bardzo smaczne mimo to. Takie domowe tym bardziej.

    OdpowiedzUsuń
  19. Wszystko bym oddała teraz za takie pyszności! :)

    OdpowiedzUsuń
  20. I have never tried to make calzone but this one looks so good! I need to tell my husband that we have to try this. He is in charge of everything we bake so pizza (and hence calzone)is his work. Thank you so much for your broth recipe! I will give it another try. I tried once and it did not taste good at all... but I will give it another try :)
    I really enjoyed reading your long comment by the way! :)
    Xx
    Larissa
    conscious lifestyle of mine

    OdpowiedzUsuń
  21. Ja Calzone upodobałam sobie lata temu, miałam nawet taką ulubioną restaurację, w której zamawiałam tylko tę potrawę:) Wygląda pysznie! Nigdy nie przyrządzałam w domu, w porównaniu do pizzy, więc chyba kiedyś będę musiała wypróbować! Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  22. No zaraz chyba zajrzę do lodówki 😊

    OdpowiedzUsuń
  23. Takiego czegoś jeszcze nie jadłam ☺ciekawy przepis:)

    OdpowiedzUsuń
  24. Ło matko bosko jak to pysznie wygląda.
    Z przyjemnością dołączam do obserwatorów :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Pychota. Bardzo lubię calzone, nie wiem czemu jeszcze nigdy sama się za nie nie zabrałam, ale jak patrzę na te Twoje to chyba czas to zmienić.

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2014-2024 Lekcje w kuchni , Blogger